wtorek, 7 marca 2017

Gabrysia w Krainie Zabawek.

Kolejną osobą, z którą rozmawiam w ramach mojego projektu "Ciekawa osobowość" jest Gabrysia, którą poznałam na fitnessie dla przyszłych mam. Gabrysia potrafi wyczarować wymarzoną zabawkę dla każdego dziecka za pomocą magicznej różdżki, jakim jest szydełko. A ja myślałam, że nikt już tego nie robi. Dzieła Gabrysi możecie zobaczyć na fanpage'u Z miłości do macierzyństwa, który prowadzi na facebooku i instagramie @withlovetomaternity.



Na początek opowiedz nam coś o sobie.
Matka, żona i kochanka, "wróć"- nie można mylić filmu z rzeczywistością - matka żona i pasjonatka. Rozwijając, jestem mamą z 7 miesięcznym stażem bardzo ciekawej świata Jadzi, żoną z 2 letnim stażem roześmianego i gadatliwego Maćka i meritum tematu, pasjonatką szydełkowania z 10 letnim stażem, przy czym maskotkami zajmuje się od ok. dwóch lat. Czasami szydełko zastępują druty albo maszyna do szycia, ale te dziedziny rękodzielnicze są u mnie dopiero na etapie pierwszych kroków.

Kiedy i jak nauczyłaś się szydełkować?
Szydełkować zaczęłam w szkole podstawowej na przedmiocie ZPT (Zajęcia Praktyczno-Techniczne). Na lekcjach uczyliśmy się m.in.: gotować, zbijać karmniki dla ptaków oraz szydełkować i robić na drutach. Ostatnie dwie lekcje były dla mnie ciekawe, więc szybko przyswoiłam wiedzę z zakresu szydełka. Niestety nauka dotyczyła tylko najprostszych elementów. Czas na prawdziwą naukę przyszedł na studiach, gdy jako studentka zauroczyłam się w bolerku zrobionym na szydełku, jednak jego cena przerastała mój studencki budżet. Przypomniałam sobie wtedy, że przecież kiedyś uczyłam się szydełkować i warto byłoby spróbować wykorzystać podebrane mamie szydełka i odrobinę starej włóczki. Kupiłam więc magazyn, w którym znalazłam opisy podstawowych oczek i kilka nieskomplikowanych wzorów. W ten właśnie sposób powstała moja pierwsza serwetka. Gdy wprawiłam się w robieniu równych oczek, rzędów i byłam zadowolona z efektów, zrobiłam upragnione bolerko. Robótka ta spodobała się moim koleżankom, co motywowało mnie to do robienia kolejnych. Podjęłam pracę i wtedy czas na moją pasję coraz trudniej było mi wygospodarować, jednak zawsze w okolicach Bożego Narodzenia sił witalnych mi przybywało i powracałam do szydełkowania. Od kilku ładnych lat robię ozdoby choinkowe wszelakiej maści m.in. bombki, aniołki i dzwonki. Gdy dowiedziałam się, że jestem w ciąży, zadałam sobie pytanie jak spożytkuję wolny czas w domu? Przeglądając Internet znalazłam odpowiedź – zabawki na szydełku. W ten sposób powstała moja pierwsza maskotka- żółta żyrafa w czarne kropki.


Co sprawiało Ci kłopot przy nauce, co było najtrudniejsze?
Najwięcej problemów na początku sprawiło mi dobieranie włóczki do szydełka i włóczki do danego wzoru. Na początku idziesz pełna zapału do pasmanterii, prosisz o włóczkę, która Ci się podoba, a później zmieniasz plany, bo albo nie masz dobrego szydełka albo z wybranej włóczki upragniony wzór nie wychodzi, tak jak oczekiwałaś. Trochę czasu i pieniędzy przez brak wiedzy zostawia się w pasmanterii. Teraz już nie mam problemu z doborem szydełka do włóczki, bo posiadam (można to nazwać szydełkoholizm) kilka zestawów szydełek od najmniejszych do największych (od 0,5 do 12mm). Czy mam jeszcze problem z dobraniem włóczki do wzoru? – sporadycznie, kiedy wchodzi mi nowy pomysł do głowy.
Druga dość trudna sprawa na samym początku to czytanie wzorów, czy to w postaci graficznej, czy w opisowej. O ile wzory graficzne szybko opanowałam, o tyle wzory opisowe zajęły mi więcej czasu i dopiero dzięki praktyce doszłam do wprawy.

Co potrafisz zrobić na szydełku?                                   
Umiem wydziergać serwetki, obrusy, bieżniki, bożonarodzeniowe ozdoby na choinkę (bombki, aniołki, dzwonki, sopelki, bałwanki), wielkanocne ozdoby (króliczki, jajeczka, serwetki z motywem króliczka, jajeczka, kurczaczka), koce, bolerka, czapki, szaliki i buciki niechodki dla dzieci, zabawki. Obecnie chcę się nauczyć dziergać córeczce sukienki (włóczka już czeka) i w niedalekiej przyszłości torebkę dla siebie oraz dywan ze sznurka do pokoju dziecięcego.



Ile czasu zajmuje Ci zrobienie malej grzechotki?
Zrobienie małej grzechotki zajmuje z gotowym wzorem do 3 dni roboczych, zaś kiedy tworzę schemat, zajmuje mi to ok. 7 dni roboczych. Czas tworzenia skraca się lub wydłuża się w zależności od tego jak bardzo skomplikowane dostałam zamówienie i ile zamówień jest w danym czasie. 



Czy i co daje Ci szydełkowanie?
W wykonywanym zawodzie jestem aktywnym człowiekiem, więc w ciąży, gdy miałam dużo wolnego czasu, szybko zaczęłam się nudzić. Siedzenie i oglądanie telewizji, a także robienie setnej serwetki nie wchodziło w rachubę. Szukając sposobu na siebie odkryłam świat amigurumi – zabawek. Idealne rozwiązanie w trakcie wicia gniazda. Ja zajęłam ręce, a moja córka zaraz po narodzeniu miała zastęp zabawek w pokoju. Poza tym szydełkując odpoczywam, uspakajam się, jestem szczęśliwa. Zakończenie projektu sprawia mi radość i daje mnóstwo satysfakcji.

Będąc młodą Mamą, kiedy znajdujesz czas na szydełkowanie i realizację zamówień?
W ciąży łatwo było wygospodarować czas, bo Kruszynka była pod ciągłym „nadzorem”. Obecnie robię maskotki praktycznie tylko, gdy Jadzia drzemie w ciągu dnia i gdy zaśnie wieczorem, ponieważ weszliśmy w nowy etap rozwoju stawania przy meblach. Mama musi mieć zatem oczy dookoła głowy i pilnować, żeby pociecha nie nabiła sobie guza. Zdarza się, że idę spać o 1 w nocy, tylko dlatego że chcę dokończyć projekt i zobaczyć efekt końcowy, a rano, gdy się obudzę, pruję całość, ponieważ nie spełnia on moich oczekiwań. 

Twój największy szydełkowy sukces to?                   
Najbardziej dumna jestem z faktu, że metodą prób i błędów tworzę swoje autorskie projekty. Wszystkie grzechotki i każdą nową maskotkę modyfikuję i dopieszczam do momentu, aż nie będę z niej w pełni zadowolona. Koncentruję się głównie na grzechotkach, ponieważ zdobyły dużą popularność. Jeśli chodzi o największy szydełkowy sukces to mam nadzieje, że jest on dopiero przede mną. Marzy mi się zaprojektowanie takiej maskotki, obok której żaden rodzic, ani  żadne dziecko nie przejdą obojętnie. Maskotki, którą każde dziecko będzie chciało mieć na swojej półce w pokoju.


No i jak podobają się Wam dzieła Gabrysi? Jeśli macie ochotę sprawić swojej Rybce, Kotkowi, Żabce, Misiowi oryginalny, ładny, ręcznie robiony prezent, maskotki Gabrysi będą idealne. Moja Mała Rybka ma już oczywiście swoją rybkową grzechotkę.

A Wy, jakich zwierzakowych zdrobnień używacie względem swoich dzieci? Jakie zwierzaki lubią Wasze dzieciaki?
 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz